JerryKeey
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:33, 11 Kwi 2006 Temat postu: Duch, Dusza, Wela |
|
|
Duch, Dusza, Wela
Słowianie powszechnie wierzyli w istnienie duszy u ludzi i zwierząt. Według
językoznawców dusza, w zgodzie z jej prasłowiańskim źródłosłowiem, była u
Słowian tchnieniem utożsamianym z oddechem - przejrzystą, subtelną materią
wypełniającą ciało, którą można wyzionąć. Z taką odlatującą duszą kojarzona
była para oddechu (związek z fizjologią oddychania wskazywał na rozumienie
tchu jako najpewniejszej oznaki życia) albo wiry powietrzne. Powszechnie
dusza była też niejednokrotnie przedstawiana symbolicznie pod postacią
ptaka, rzadziej motyla, świetlika lub pszczoły.
Prasłowiańskie wyrazy duch i dusza - najprawdopodobniej używane zamiennie -
obejmowały szeroki zakres znaczeniowy życia psychicznego. Mimo, że zakres
pojęciowy tych określeń był wśród Słowian dość szeroki, o stosunkowo
zatartych granicach, w świetle analogii antropologicznych wynika, że
elementów duchowych w człowieku było wg Słowian zapewne więcej niż tylko
jeden (a ich losy pośmiertne były różne). W jednej z bardziej popularnych
koncepcji wyodrębniano dwie zasadnicze formy składowe ducha, znane w
folklorze jako:
- dusza-jaźni, myśli - określająca stan własnej świadomości (za jej
siedlisko uważano głowę);
- dusza-życia, oddechu - określającej stan siły życiowej (za jej
siedlisko uważano serce lub brzuch).
Jeden z tych pierwiastków jako iskra boża stanowił reinkarnowany element
życia, który po śmierci (poprzez Wyraj Niebianski lub też Drzewo Przodków)
powracał na ten świat by się odrodzić. Drugi przenikał na inną płaszczyznę
bytowania lub też (jako cień mogący stanowić zagrożenie dla żywych) odsyłany
był lub też odchodził jak najwcześniej do Nawii, by zjednoczyć się z
przodkami.
Człowiekowi do życia cielesnego niezbędne są obie z wymienionych dusz,
chociaż chwilowo każda z nich może opuścić ciało, by następnie później do
niego powrócić. Tak na przykład dzieje się czasem gdy śnimy, czasem gdy
majaczymy w gorączce, tracimy przytomność lub też zapadamy w letarg. Jedna z
tych dusz ulatywać wówczas może ku przeszłości lub przyszłości, ku innym
miejscom na ziemi niż to w którym obecnie znajduje się ciało, ku innym
osobom, ku innym czynom niż wykonywane tu i teraz. Całkowita śmierć
człowieka następuje dopiero wówczas, gdy obie dusze opuszczą ciało - czyli
gdy z człowieka wyjdzie Duch (wyzionie ducha). W szczególnych przypadkach,
gdy pełne odejście Ducha zostaje zakłócone, jedna z owych dusz przyczynić
się może do powstania Zdusza (np. strzygi).
Niezależnie, od wyżej wymienionych podziałów, wyodrębniano jeszcze
duszę-widmo (żywota), będącą obrazem-kopią człowieka za życia - w
odniesieniu do zmarłego nazywana była wprost nieboszczykiem, mara, zmorą lub
też cieniem. Rozmieszczona była w całym ciele (a pod pewnymi względami
posiadała kilka cech wspólnych, z opisaną wcześniej dusza-życia) . Obraz ten
po śmierci (w pewnych sytuacjach mogący przyjąć formę odmaterializowanego
sobowtóra człowieka) odlatywał z wiatrem, odchodził w zaświaty gdzie
przebywał, a z którego czasem (minimum raz do roku) także powracał - mógł
wówczas jeść i pić... Owego ducha należało wówczas stosownie ugościć - stąd
zwyczaj obchodzenia Dziadów czy też pozostawiania dla przodków dodatkowego
nakrycia podczas większych świąt.
Inną koncepcją dualistyczną było wyodrębnienie ludzkiego i zwierzęcego
aspektu duszy.
Bibliografia:
Mitologia Słowian - A. Gieysztor, 1982 Warszawa
Kultura ludowa Słowian - K.Moszyński, Cz2. Z.1, 1934 Kraków
Mały słownik kultury dawnych Słowian - red. L. Leciejewicz 1972 Warszawa
Mitologia słowiańska i polska - A. Bruckner, 1980 Warszawa
Tajemnice Słowian - L. Matela 2005 Białystok
Stworze i Zdusze - C. Białczyński, 1993 Kraków
Religia Słowian - A.Szyjewski, 2003 Kraków
Ratomir / JerryKeey
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|